Wibracja jest kluczowym elementem naszego życia. Każdy z nas pragnie sukcesu, harmonii, zdrowia i szczęścia, a wysoka wibracja, czyli stan energetyczny naszych ciał, umysłów i duszy, jest niezbędna do osiągnięcia tych celów.
Nasze codzienne praktyki – medytacja, rozwój duchowy, praca z afirmacjami, sesje uzdrawiające – mają na celu podniesienie naszej wibracji, abyśmy mogli realizować swoje marzenia i cele.
Ale co się dzieje, gdy w naszym polu energetycznym jak istnieje trauma?
Trauma jest niskowibracyjnym doświadczeniem, które zostaje zarejestrowane nie tylko w ciele, ale również w umyśle i duszy. Kiedy doświadczamy traumatycznego wydarzenia, nasz system energetyczny zostaje zaburzony, a to, co początkowo było wysoką wibracją, nagle spada.
Problem polega na tym, że trauma nie tylko obniża naszą wibrację w momencie jej doświadczania, ale również powraca cyklicznie, tworząc błędne koło.
Kiedy pracujemy nad podniesieniem naszej energii poprzez medytację, rozwój duchowy czy inne formy samopomocy, nasze wibracje faktycznie się podnoszą. Zaczynamy czuć się lepiej, jesteśmy bardziej zharmonizowani, zaczynamy dostrzegać postępy. Jednak co jakiś czas, mimo naszych starań, wracamy do punktu wyjścia – do niskiej wibracji traumy, która ponownie przyciąga negatywne emocje, wspomnienia i blokady energetyczne. To jakbyśmy stali na huśtawce: raz w górze, raz na dole. I tu właśnie pojawia się frustracja – mamy wrażenie, że duchowość nie działa, medytacja nie przynosi efektów, prawo przyciągania zawodzi, a wszelkie narzędzia samorozwoju stają się nieskuteczne.
Dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź jest prosta: trauma nie została uzdrowiona, a jej energetyczny ładunek wciąż jest obecny w naszym polu. Każde kolejne podniesienie wibracji zostaje zakłócone przez tę nieprzepracowaną traumę, która ma głęboko zakorzenioną niską energię.
To jakbyśmy budowali dom na niestabilnym fundamencie – nieważne, ile wysiłku włożymy w budowę, i tak w końcu się zawali, jeśli fundament nie zostanie naprawiony.
Trauma, która nie została uzdrowiona, będzie stale obniżać nasze wibracje, niezależnie od tego, jak intensywnie pracujemy nad swoim rozwojem. Wibracja ta tworzy „dziurę energetyczną”, przez którą nasza wysoka energia ucieka, prowadząc do ciągłych spadków nastroju, blokad życiowych i poczucia, że utknęliśmy w miejscu.
Wibracja jako fundament naszego życia
Wibracja to nie jest abstrakcyjne pojęcie. Jest to częstotliwość drgań naszych ciał, umysłów i duszy, która tworzy nasze energetyczne pole – naszą aurę.
Wysoka wibracja oznacza zdrowie, witalność, sukces, kreatywność i wewnętrzną harmonię. Kiedy nasze serce, umysł i ciało drgają na wysokiej częstotliwości, jesteśmy silniejsi, bardziej odporni na przeciwności losu i przyciągamy pozytywne wydarzenia do swojego życia.
Jednak trauma zakłóca ten naturalny przepływ energii. Zamiast swobodnie płynącej, wysokowibracyjnej energii, mamy do czynienia z niskowibracyjnymi blokadami, które z czasem prowadzą do chronicznego stresu, problemów zdrowotnych, trudności w relacjach, a nawet porażek zawodowych.
Wibracja traumy ciągle nas ściąga w dół, bez względu na to, ile pracy włożymy w podniesienie naszej energii.
Jak przerwać błędne koło?
Kluczem do przerwania tego błędnego koła jest uzdrowienie traumy. Nie chodzi tu tylko o zrozumienie, skąd pochodzi trauma, ale o głęboką pracę nad uwolnieniem emocji i energii, które z nią są związane. Tylko wtedy możemy naprawdę podnieść nasze wibracje i utrzymać je na wysokim poziomie, bez ryzyka, że trauma znowu nas ściągnie w dół.
Praca nad uzdrawianiem traumy jest niezbędna, jeśli chcemy zbudować trwały sukces, zdrowie i szczęście.
To, co wydarzyło się w przeszłości, nie musi definiować naszej przyszłości, ale musimy być gotowi stawić temu czoła i przetransformować tę energię, aby móc iść dalej w sukces.
Trauma nie musi nas już dłużej ograniczać. Kiedy zostanie uzdrowiona, otwieramy drzwi do pełnej wolności i możliwości kreowania swojego życia na własnych warunkach. Wysoka wibracja to klucz do sukcesu – ale tylko wtedy, gdy nasza przeszłość nie obciąża naszego energetycznego pola.